Proste Spojrzenie Proste Spojrzenie
747
BLOG

Eliminacja gotówki czyli jak zniszczyć państwo – kolejny pomysł Ministerstwa roz

Proste Spojrzenie Proste Spojrzenie Finanse Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

    Tydzień temu w mediach cichaczem przeszła wiadomość o kolejnym pomyśle rządowym. Eliminacja gotówki. Tak został sformułowany cel. W Polsce mamy dużą szara strefę - to boli rządzących. Niezależnie od tego jaki jest nasz stosunek do tego zjawiska, to dla władzy niema nic gorszego. Ludzie unikają częściowo podatku i przymusowych składek. Państwo nie zarabia. Rozwiązanie? Eliminacja gotówki.

    Aspekt drugi: “Gotówka jest wielkim obciążeniem dla gospodarki kraju, koszt jej obsługi w Polsce rocznie sięga rocznie 1 proc. PKB, czyli 17 mld zł” – skarży się wiceminister rozwoju  Tadeusz Kościński. Taka skala “marnotrawstwa” ma miejsce przy wykorzystaniu gotówki w 8% transakcji. Rozwiązanie? Eliminacja gotówki.

    Proste jak konstrukcja cepa. Jednak w rzeczywistości przypomina bardziej kwadraturę koła. Ale po kolei. Szara strefa jest konieczna i korzystna nie tylko dla pojedynczych ludzi, którym pozwala znaleźć pracę na miarę ich możliwości i efektywności, przy niskich kosztach zatrudnienia dla pracodawcy, ale również dla państwa. Działa jak barometr. Jeżeli się powiększa oznacza to, że działania państwa idą w złym kierunku – rozwiązania prawne regulujące rynek stanowią przeszkodę tak dużą, że pracownikom i pracodawcą opłaca się zrezygnować z opieki prawnej państwa i ryzykować wzajemną współpracę, bez możliwości odwołania się do sędziego rozstrzygającego spory. Z drugiej strony jeżeli rządzący działają mądrze i nie utrudniają wzajemnych relacji pomiędzy pracownikami i pracodawcami, szara strefa się zmniejsza aż do niezbędnego minimum. Jak widać jest to nie tylko barometr, ale coś na kształt mechanizmu ograniczającego nierozsądną politykę rządu. Im więcej głupich praw tym większa szara strefa i co za tym idzie mniejsze wpływy do budżetu i na odwrót – mądra polityka jest premiowana. 

    Na nieszczęście dla nas i państwa rządzący wpadli na “błyskotliwy” pomysł i niczym Aleksander z Macedonii przetną węzeł gordyjski. Problem leży w tym, że krótkowzrocznie niszczą w ten sposób samoregulujący się organiczny proces.

    Argument drugi. Gotówka jest droga. Nie mogę się z tym nie zgodzić. Jednak tutaj mamy ten sam problem co z szarą strefą. Gotówka także jest swego rodzaju mechanizmem. Właśnie te koszty ograniczają w pewien sposób potencjalną inflację na dużą skalę. Ponadto gotówka jest konieczna do funkcjonowania szarej strefy. A argument, że jej eliminacja uderzy w mafie jest półprawdą, gdyż nie bierze pod uwagę alternatywnych walut innych państw lub walut niezależnych opartych  na technologiach informatycznych np. Bitcoin. 

    Zwrócę jeszcze uwagę na fakt, że w podobną pułapkę wpadła nawet część brytyjskich klasycznych liberałów, kiedy postulowali rezygnację z pieniądza opartego na złocie, na rzecz pieniądza papierowego (dekretowego). Zwracali oni uwagę na korzyści płynące z eliminacji kosztów wydobycia złota i srebra. Skończyło się to nieustanną inflacją, przeradzającą się czasami w hiperinflacje (zwłaszcza okres międzywojnia) oraz autorytarną niczym nie ograniczoną pozycją państwowych banków centralnych. 

    Pieniądz jest jak każdy inny towar. Jeżeli chcemy go taniego to dostaniemy chłam, nieposiadający dużej wartości oraz ryzykujemy, że podczas użytkowania dojdzie do tragedii. Wybierzmy wypróbowany porządny produkt. Zrezygnujmy z podróbek. 

Krótko i na temat. Nie nudząc czytelników, szanując ich czas niekiedy sypnę garścią informacji. Staram się też je trochę skomentować. Czasami może nawet uda mi się co nieco wyjaśnić.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka