Proste Spojrzenie Proste Spojrzenie
72
BLOG

Nie uciekniesz przed abonamentem – zostanie naliczany do PIT-u lub KRUS-u

Proste Spojrzenie Proste Spojrzenie Gospodarka Obserwuj notkę 1

    Dotychczasowe rozwiązanie, które ma na celu zwiększenie ściągalności opłaty abonamentowej nie zadowoliło rządzących. Zawierało ono już na samym początku dosyć istotną lukę. I nie mam tu na myśli samego założenia, że obywateli należy zmusić do płacenia za niechciane usługi. Problem ma naturę bardziej techniczną. Rynkową. 

    Obecny mechanizm ściągania abonamentu zmuszał operatorów płatnej telewizji do przekazywania informacji o swoich klientach Poczcie Polskiej. Ta miała zająć się poborem para-podatku. Skomplikowane, niesprawiedliwe, kosztowne. Wymaga to przesyłu danych pomiędzy wieloma instytucjami, utworzenia bazy danych i jej ciągłej obsługi przez Pocztę Polską, nie wspominając o samym ściąganiu opłaty. Jak widać już sam system jest kosztowny.

    To jednak nie koniec. Takie rozwiązanie zaburzało rynek. Faworyzowało jednych, kosztem innych. Projekt pomijał usługi i serwisy typu VOD (telewizje dostępne przez internet). W rezultacie doprowadził do sytuacji, w której usługi jednych dostawców (tradycyjnych) były droższe od innych (korzystających z technologii VOD). Mówiąc (pisząc) wprost: Rząd opodatkował wybrane firmy pozostawiając pozostałe w spokoju. Efekt: przepływ klientów od jednych usługodawców do innych. 

    Wychodząc naprzeciw tym problemom resort kultury i dziedzictwa narodowego przygotował nowy projekt. Nie można mu odmówić jednego – jest naprawdę prosty. Abonament w wysokości 6-8zł ma być pobierany razem z zaliczką na podatek dochodowy, lub w przypadku rolników doliczany do składki na KRUS. Paradoksalnie jedynym ograniczeniem, które ustali ostateczną wysokość abonamentu jest w tym przypadku prawo unijne. Ogranicza ono pomoc publiczną do 3mld zł. Wciąż jest to ogromna kwota, a rządzący raczej nie wyrażają chęci jej minimalizowania, co wynika z wypowiedzi wiceministra kultury Pawła Lewandowskiego: "W ramach pomocy publicznej, a za taką Unia uważa abonament radiowo-telewizyjny, możemy udzielić wszystkim państwowym mediom wsparcia nieprzekraczającego 3 mld zł rocznie. W związku z tym musimy ustalić stawkę na takim poziomie, żeby suma wpłat nie przekroczyła tej wartości". 

    Zakrawa o groteskę, że abonament będzie płacony dokładnie w taki sam sposób jak składka zdrowotna i składka na ubezpieczenie społeczne. Podsumowanie będzie wręcz ociekać banałem, ale nie mam wyjścia – jaki problem taki komentarz. Zamiast gruntownej reformy telewizji publicznej opartej na zwiększeniu konkurencji i dobrowolnym finansowaniu, oparciu się o reklamy, kodowaniu sygnału itp, abonament przemienia się w kolejny podatek, a formy jego ściągalności balansują na krawędzi śmieszności i uciążliwości. 

Krótko i na temat. Nie nudząc czytelników, szanując ich czas niekiedy sypnę garścią informacji. Staram się też je trochę skomentować. Czasami może nawet uda mi się co nieco wyjaśnić.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka