Proste Spojrzenie Proste Spojrzenie
116
BLOG

Hazard, państwo, obłuda.

Proste Spojrzenie Proste Spojrzenie Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

    Kilka słów o hazardzie. Wydaje mi się że najlepiej będzie od razu przejść do meritum bez zbędnego w tej sytuacji wstępu. Hazard jest zły. Pewnie tak pomyśli większość z was. Ale zastanówmy się na czym polega owa “diabelska” rozrywka. 

    W całości sprowadza się to do czerpania rozrywki z gry (zabawy). Za to trzeba zapłacić. Lecz nie zawsze. Można również na tym zyskać. Raz masz szczęście, raz pecha. Czy jest w tym coś złego?

    Nie! Nie ma. 

    Porównajmy to z innymi rozrywkami. Gry komputerowe. O ile nie kradniemy ich z pirackich stron, musimy za tą rozrywkę zapłacić. Często dosyć sporo. Reasumując gramy i tracimy pieniądze. Może inny przykład. Kino. Ta sama sytuacja. Płacimy, oglądamy. Koncert - płacimy, słuchamy. 

    Jak widzimy w samej naturze grania o pieniądze nie ma nic złego. Na tym przecież polegają wszelkiego rodzaju zakłady. Mamy element przewidywania, szacowania szans i możliwość zysku lub straty. Mamy emocje. 

    I te emocje są kluczowe. Człowiek ich potrzebuje. Lubi niepewność i adrenalinę. Tutaj leży przyczyna niekorzystnych zachowań. Uzależniamy się od emocji. 

    Czy w związku z tym należy penalizować hazard? Jeżeli odpowiadamy twierdząco, to będąc konsekwentnymi, musielibyśmy domagać się delegalizacji i regulacji innych rozrywek na wskutek których wymieniamy pieniądze na “doładowanie się” emocjami. Wszystkich. A jak się zastanowić jest ich trochę dużo. 

    A jak się ma jeszcze instytucja państwa i jego legislacja do hazardu? Ten stosunek pozwoliłem sobie nazwać faryzeizmem. Po pierwsze to dzieli według niejasnych kryteriów gry hazardowe. Jedne zakazując i koncesjonując, a inne promując. Nawet samo się tym zajmuje. Słynny Totek. Jak dla mnie taka postawa aż ocieka to obłudą. 

    Kończąc. Uzależnić można się od wszystkiego co dostarcza emocje. Nie ma więc powodu do szczególnego traktowania hazardu nie różniącego się pod względem natury zabawy i czerpanej z niej przyjemności od innych rozrywek. Ingerencja rządowa w tym obszarze jest motywowana głupotą lub cyniczną chęcią zwiększenia wpływów budżetowych. Działalność ta jest przykryta faryzejską troską o “szarego człowieka” narażonego na “wielkie niebezpieczeństwa” otaczającego go świata.

Krótko i na temat. Nie nudząc czytelników, szanując ich czas niekiedy sypnę garścią informacji. Staram się też je trochę skomentować. Czasami może nawet uda mi się co nieco wyjaśnić.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo